Bezpieczeństwo na drodze. Jakie oświetlenie zabrać ze sobą w podróż?

Choć loty samolotem są dziś tańsze niż jeszcze kilka lat temu, wciąż wielu z nas jako główny środek transportu wybiera własny samochód. Warto w tym przypadku sprawdzić, czy podążając na drugi koniec Polski lub Europy, mamy na pokładzie odpowiedniej jakości wyposażenie, ze sprzętem oświetleniowym na czele.

Ruch na polskich drogach rośnie z każdym rokiem. Mimo poprawiającego się stanu drogowej infrastruktury, wciąż jako kraj mamy w tej kwestii bardzo wiele do zrobienia.

Polskie drogi. Jest lepiej, ale…

Według ostatniego raportu GDDKiA o stanie technicznym sieci dróg krajowych na koniec 2017 roku długość tych w stanie dobrym – na poziomie pożądanym – wyniosła 58,1%. Natomiast na 40,5% długości sieci dróg krajowych zanotowano stan ostrzegawczy i krytyczny, w tym ponad jedna trzecia – czyli 14,5% została oceniona w stanie złym (poziom krytyczny). Należy dodać, że w odniesieniu do 2016 roku, w 2017 r. długość odcinków dróg w stanie dobrym zwiększyła się o 6,3%, co oznacza, że w stanie złym i niezadowalającym proporcjonalnie uległa zmniejszeniu.

Stan dróg jest jednym z elementów wpływających na bezpieczeństwo. Drugim jest odpowiednie zachowanie i świadomość kierujących. I tyczy się to nie tylko samej jazdy – dostosowania prędkości do warunków i umiejętności – ale też tego, jak zachowujemy się na drodze w przypadku wystąpienia awarii. Czy jesteśmy widoczni, czy odpowiednio oznaczyliśmy stojący na poboczu pojazd, czy zachowujemy po prostu elementarne zasady bezpieczeństwa, aby chronić przede wszystkim siebie i naszych współtowarzyszy podróży, nie stwarzając jednocześnie zagrożenia dla bezpośredniego otoczenia.

W razie wystąpienia awarii w samochodzie bezwzględnie podjąć musimy niezbędne działania, które pozwolą na zachowanie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. Jeśli mamy do czynienia np. z usterką umożliwiającą dalszą jazdę, jednak budzącą nasze obawy o kontynuowanie np. wakacyjnej podróży, powinniśmy dojechać do pierwszego parkingu, zatoczki czy MOP’a. Jeśli jednak awaria jest na tyle poważna, że nie możemy kontynuować jazdy, musimy, zachowując najwyższy poziom ostrożności, opuścić i odpowiednio oznaczyć zatrzymany pojazd.

Postępowanie w razie awarii. Teoria vs. praktyka

Kwestią podstawową jest włączenie świateł awaryjnych, założenie kamizelki oraz ustawienie trójkąta ostrzegawczego:

  • na autostradzie w odległości 100 metrów od pojazdu;
  • w terenie niezabudowanym w odległości 30-50 metrów od pojazdu;
  • w terenie zabudowanym za pojazdem lub na nim na wysokości nie większej niż 1 metr.

Jednak w przypadku dróg, na której widoczność jest gorsza (drogi podmiejskie), czy na których uwaga kierujących jest na nieco niższym poziomie i czemu towarzyszą zwykle wyższe prędkości (autostrady), warto zadbać o posiadanie dodatkowego sprzętu, który znacząco poprawi widoczność zatrzymanego pojazdu, szczególnie wieczorem i w nocy.

Sama czołówka nie wystarczy

Jednym z takich narzędzi są dyski sygnalizacyjne, które dzięki odpowiednio zamontowanym magnesom mogą  zostać przytwierdzone do samochodu, znacząco zwiększając widzialność pojazdu. Warto dodać, że mocne światło emitowane przez dysk (jest widoczne w nocy nawet  z odległości jednego kilometra.

„W przypadku wystąpienia awarii bardzo często nasza uwaga skupiona jest na tym, aby możliwe szybko sprawdzić, co się stało i wezwać pomoc. Niestety często zapominamy o odpowiednim oznaczeniu pojazdu, co jest szczególnie istotne w nocy i w złych warunkach atmosferycznych. Kluczową rolę odgrywa wtedy światło, które nie tylko ułatwi nam  ewentualne naprawy, ale też podniesie znacząco poziom bezpieczeństwa” – przypomina Piotr Wychowaniec, ekspert ds. oświetlenia firmy „Mactronic”.

Jakie oświetlenie warto mieć w aucie na wszelki wypadek? „Odpowiedź nasuwa się sama. Oczywiście w tym przypadku najlepiej czołówkę – ileż to razy widzieliśmy na własne oczy ludzi świecących… komórkami. A w przypadku awarii samochodowej, szczególnie tej, która zdarza się w nocy, musimy mieć nie tylko spokojną głowę, ale i wolne ręce. Więc bez czołówki ani rusz” – dodaje Piotr Wychowaniec.

„Kolejnym elementem wyposażenia powinny być dodatkowo elementy oświetleniowe, właśnie takie jak specjalne dyski. Silne, pulsujące i widoczne z każdej strony w wielu przypadkach światło jest o wiele lepszym znakiem ostrzegawczym niż tylko postawiony w przepisowej odległości trójkąt, który dla nadjeżdżającego kierowców zauważalny jest tylko przez chwilę” – mówi  Piotr Wychowaniec.

Biorąc pod uwagę postępowanie w razie wystąpienia awarii na drodze, warto wziąć pod uwagę korzystanie z dostępnych aplikacji mobilnych. Dzięki nim dokładnie możemy oznaczyć miejsce, w którym stoimy, co z odpowiednim wyprzedzeniem pokaże się nadjeżdżającym z obu stron pojazdom (w formie powiadomienia). Z tego rodzaju aplikacji korzysta już średnio 100 tys. kierowców w dni powszednie i 70-80 tys. w weekendy, a liczba ta sukcesywnie rośnie.

Obowiązkiem kierowców na drodze jest więc przede wszystkim zgodna z przepisami jazda, dostosowanie prędkości do warunków i umiejętności, wzięcie pod uwagę poziomu zmęczenia. Jednak nie wolno zapominać, że w dekalogu zasad bezpieczeństwa ważną rolę odgrywa także to, żeby być na drodze odpowiednio widzialnym. W trakcie jazdy oznacza to sprawne oświetlenie pojazdu i czyste reflektory. Natomiast razie wystąpienia awarii lub wypadku odpowiednie oznakowanie miejsca zdarzenia.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ